- Że zostaniesz u mnie do poniedziałku , bo robię imprezę , na której ty musisz byś . Co ty na to ? Oczywiście możesz zaprosić Sebastiana.- uśmiechnął się.
- Dobrze , ale ty dzwonisz do Sebka , ok ?? A i kto ma będzie ?
- No jak to kto ? Wszystkie chłopaki z drożyny z towarzyszkami i chłopaki z kadry .
Oj to mi nie pasowało za bardzo .Dlaczego? Bo prawdopodobnie będzie Nowakowski, a ja mu chyba do gustu za bardzo nie przypadłam.
- Dobrze , ale ty dzwonisz do Sebka , ok ?? A i kto ma będzie ?
- No jak to kto ? Wszystkie chłopaki z drożyny z towarzyszkami i chłopaki z kadry .
Oj to mi nie pasowało za bardzo .Dlaczego? Bo prawdopodobnie będzie Nowakowski, a ja mu chyba do gustu za bardzo nie przypadłam.
- Bartek pytanko mam . Tylko cicho !! - powiedziałam i przybliżyłam się do niego .
- Nowakowski też będzie ?? - spytałam z nadzieją że odpowiedź będzie negatywna.
-
Jak wszyscy to wszyscy , aha.. i jeszcze dzisiaj idziemy całą drużyną
do hotelu obok , pogratulować im zwycięstwa i ty też idziesz z nami ,
nie wymigasz się .- pogroził mi palcem.
- Ale... Bartuśśś. Ja chce. - marudziłam. Nie miałam ochoty spotkać Piotrka.
- No niech ci będzie - uśmiechnął się .
-
Ej mam pomysł . Śpiewamy. - krzyknął Pliński. Na co wszyscy przystali i
zaczęli śpiewać . Zaczęli do biesiad , a potem nie wiem co się działo ,
bo zasnęłam na ramieniu Bartka . Mój sen nie trwał długo , bo poczułam
że ktoś bierze mnie na ręce.Otworzyłam oczy i napotkałam wzrok Karola
Kłosa . Uśmiechnęłam się i powiedziałam - Dzisiaj twoja kolej ? -
zapytałam. Chłopcy wymyślili że na zmianę będę mnie nosili , jak usnę w
autobusie. Fajnie było mieć taki transport. Karol uśmiechnął się .
- Tak ja ma dzisiaj ten zaszczyt . To co do pokoju czy do konferencyjnej Pani sobie życzy .
-
Wiesz może do konferencyjnej . Posłucham co Prezes ma do powiedzenia -
weszliśmy do pomieszczenia , w którym byli już wszyscy i czekali tylko
na nas. Karol posadził mnie na wolnym miejscu obok Bąkiewicza a sam
usiadł za nami.
-Wiem
że jest już późno i że macie iść jeszcze do chłopaków z Resovi - zaczął
prezes - Ja tylko chciałem podziękować dwóm osobom , a potem możecie
iść . Najpierw poproszę tu do mnie Bartosza Kurka.
Bartek
wstał i podszedł do prezesa i trenera , ci wręczyli mu prezent i
złożyli życzenia . Dostał bukiet kwiatów oraz olejki do aromaterapii.
-
Dziękuje nie spodziewałem się. Wam wszystkim dziękuję za to że
wytrzymaliście ze mną tak długo , tak po prostu za wszystko. - zszedł ze
sceny i zajął swoje miejsce , a pozostali bili mu brawo na stojąco.
- My też dziękujemy Bartkowi , a teraz ta druga osoba. Poproszę tu Karolinę Matusiak.
Byłam trochę zaskoczona , taki obrotem sprawy .
- Karolina idź tam - szepnął mi do ucha Karol , co podziałało jak zimny prysznic . Wstałam i podeszłam do Piechockiego i Nawrockiego .
- Karolina dziękujemy ci za twoją pracę , za czas , za serce które oddałaś tej drużynie.
Wręczyli mi bukiet czerwonych róż oraz dwie koszulki w brawach Skry , ale zamiast nazwiska któregoś z siatkarzy , widniało moje nazwisko . Jedna była do noszenia , a druga była podpisana autografami każdego zawodnika Skry .
- Dziękuje bardzo za ten prezenty , nie spodziewałam się . No cóż , ja też chciałam podziękować wam za zaufanie jaki mi okazaliście . Dziękuje chłopakom za to noszenia na rękach , a też za każdy mecz . Dziękuje jeszcze raz .- po czy zeszłam ze sceny . Siatkarze bili brawo a ja wróciłam na swoje miejsce .
- To by było na tyle . Możecie iść - rozeszliśmy się każde w swoją stronę. Ja wracałam do pokoju z Karolem , Bartkiem , Pawłem oraz Mariuszem do pokoi które znajdowały się na tym samy piętrze.
- Fajnie to wymyślili , co nie ??? - zapytał Wlazły.
- No bardzo fajnie. - uśmiechnełam się do chłopaków.
Doszliśmy do mojego pokoju , tam pożegnałam się z siatkarzami. Zamknęłam za sobą drzwi , położyłam prezenty na komodzie i usiadłam na łóżku. Żal mi było się rozstawać z tą drożyna. Teraz musiałam myśleć o Lidze Światowej , chociaż, do Kanady wylatuję dopiero za dwa tygodnie. Wstałam żeby przejść di łazienki wsiąść prysznic ,ale za drzwiami usłyszałam kroki.
Nagle do pokoju wpadli Karol z Bartkiem.
- Co wy wyprawiacie ??- zapytałam , czując jak złość we mnie wzbiera, chociaż zdarzało się to dosyć rzadko.
- Karol teraz !!!- krzyknął Kurek. Kłos podbiegł do mnie , przerzucił sobie prze ramię i wyszedł z mojego pokoju. Na korytarzu czekali Winiarski , Wlazły , Zatorski , Pliski oraz Falaska.
- Przepraszam za nich , ja chciałem wejść kulturalnie , ale jak oni się uprą to nie ma zlituj - tłumaczył się Winiar.
- Michał , spoko , luz. Zdążyłam się przyzwyczaić . A tak w ogóle to gdzie idziemy ?? - zapytałam.
- Jak to gdzie , do mistrzów Polski . Jak zaprosili to nie wypada nie iść . - odarł Kurek.
- My też dziękujemy Bartkowi , a teraz ta druga osoba. Poproszę tu Karolinę Matusiak.
Byłam trochę zaskoczona , taki obrotem sprawy .
- Karolina idź tam - szepnął mi do ucha Karol , co podziałało jak zimny prysznic . Wstałam i podeszłam do Piechockiego i Nawrockiego .
- Karolina dziękujemy ci za twoją pracę , za czas , za serce które oddałaś tej drużynie.
Wręczyli mi bukiet czerwonych róż oraz dwie koszulki w brawach Skry , ale zamiast nazwiska któregoś z siatkarzy , widniało moje nazwisko . Jedna była do noszenia , a druga była podpisana autografami każdego zawodnika Skry .
- Dziękuje bardzo za ten prezenty , nie spodziewałam się . No cóż , ja też chciałam podziękować wam za zaufanie jaki mi okazaliście . Dziękuje chłopakom za to noszenia na rękach , a też za każdy mecz . Dziękuje jeszcze raz .- po czy zeszłam ze sceny . Siatkarze bili brawo a ja wróciłam na swoje miejsce .
- To by było na tyle . Możecie iść - rozeszliśmy się każde w swoją stronę. Ja wracałam do pokoju z Karolem , Bartkiem , Pawłem oraz Mariuszem do pokoi które znajdowały się na tym samy piętrze.
- Fajnie to wymyślili , co nie ??? - zapytał Wlazły.
- No bardzo fajnie. - uśmiechnełam się do chłopaków.
Doszliśmy do mojego pokoju , tam pożegnałam się z siatkarzami. Zamknęłam za sobą drzwi , położyłam prezenty na komodzie i usiadłam na łóżku. Żal mi było się rozstawać z tą drożyna. Teraz musiałam myśleć o Lidze Światowej , chociaż, do Kanady wylatuję dopiero za dwa tygodnie. Wstałam żeby przejść di łazienki wsiąść prysznic ,ale za drzwiami usłyszałam kroki.
Nagle do pokoju wpadli Karol z Bartkiem.
- Co wy wyprawiacie ??- zapytałam , czując jak złość we mnie wzbiera, chociaż zdarzało się to dosyć rzadko.
- Karol teraz !!!- krzyknął Kurek. Kłos podbiegł do mnie , przerzucił sobie prze ramię i wyszedł z mojego pokoju. Na korytarzu czekali Winiarski , Wlazły , Zatorski , Pliski oraz Falaska.
- Przepraszam za nich , ja chciałem wejść kulturalnie , ale jak oni się uprą to nie ma zlituj - tłumaczył się Winiar.
- Michał , spoko , luz. Zdążyłam się przyzwyczaić . A tak w ogóle to gdzie idziemy ?? - zapytałam.
- Jak to gdzie , do mistrzów Polski . Jak zaprosili to nie wypada nie iść . - odarł Kurek.
- Jak to .Przecież mówiłeś że mogę nie iść. Oszukałeś mnie. - zezłościłam się.- Obrażam się na ciebie.
- Widzisz Kurek wiedziałem że tak będzie.- powiedział Zatorski.
- Ej !! no przecież sam to wymyśliłeś - oburzył się Kuraś.
- Ale potem rozmyśliłem. - zauważył Paweł.
-Dobra
niekłócenie się . Nie ma o co. W końcu Karolina nie pierwszy i nie
ostatni zapewne obraża się na Bartka .- załagodził sytuację Pliński.
Wyszliśmy
z hotelu i udaliśmy się do innego gdzie mieszkali Rzeszowianie. Byłam
zajęta rozmową z Falaską , ze nie zauważyłam jak weszliśmy do innego
hotelu. Pani z recepcji zdziwiona , pokazała nam drogę do sali skąd
wydobywała się muzyka. Kiedy weszliśmy do pomieszczenia ,wszyscy
popatrzyli na nas ze zdziwieniem ,nawet DJ .
- No co się tak patrzycie. Nigdy nie widzieliście chłopaka niosącego na plecach dziewczynę.- krzyknął Karol.
Na to wszyscy obrócili się i zajęli się tym co robili przed naszym przyjściem .
- Dobra Karolek , postaw mnie.- powiedziałam. Zrobił to o co go poprosiłam i poszedł do baru napić się czegoś.
Wszyscy się ulotnili , więc stałam i przyglądałam się towarzystwu . Na parkiecie tańczyli w kółku Resoviacy .
Nagle obok mnie pojawił się Paul . Uśmiechnął się i zapytał.
- Zatańczysz ?- byłam zdziwiona tą propozycją , rozglądałam się po sali , ale Nowakowskiego nie było.
-
Jasne !- uśmiechnełam się . Ten wziął mnie za rękę i poprowadził na
parkiet . Grupka zmyła się z parkietu , więc tańczyliśmy tylko my . Nie
długo po tym utworzyło się wokoło nas małe kółeczko.
-Dobrze tańczysz - zauważyłam.Taniec wśród siatkarzy był rzadkością .
- Dziękuje . Staram się .- uśmiechnął się.W tej chwili muzyka ucichła .
-
Mamy małą niespodziankę , dla pewnej osoby . A wręczą ja Bartosz Kurek i
Paweł Zatorski.- powiedział DJ. Ci jak by znikąd pojawili się obok DJ
, a w rękach trzymali duży bukiet róż oraz duża antyramę w której były
zdjęcia chłopaków z drużyny , nasze grupowe i ich podpisy . Uśmiechnęłam
się na ten widok.
Coś mówiło mi żeby spojrzała w stronę drzwi . Chwilę po tym w drzwiach stanęli oni.
PODOBA SIĘ ??
****************************************************************
Oto trzeci rozdział ;)
Podoba się ??
Niestety 4 rodziła pojawi się 6- 7 sierpnia ;( ale potem postaram się być systematyczna
Do zobaczenia
Do zobaczenia