Jechaliśmy do Polski w nie najlepszych nastrojach. Ja cieszyłam się z tego, że będę mogła się zobaczyć z rodziną. Siedziałam właśnie w pokoju hotelowym i nudziłam się kiedy ktoś zapukał do drzwi.
- Proszę. - krzyknęłam.
- Hej, hej.- do pokoju wszedł Łukasz Wiśniewski.
- Cześć, co cie sprowadza w moje skromne progi?- Hej, hej.- do pokoju wszedł Łukasz Wiśniewski.
- Propozycja.
- Tak? A jaka?
- Wiesz mamy dzisiaj wolne, więc pomyślałem, że pójdziemy do kina?
- Będę musiała zapytać się trenera czy będę mu jeszcze dzisiaj potrzebna.
- Już to zrobiłem za ciebie i się zgodził. To jak będę z tym kinem?- Dobra więc, o której?
- O 20.00 będzie dobrze?- zaproponował.
- No to do zobaczenia. - uśmiechnęłam się.
Łukasz:
Uśmiechałem się na myśl, że idę z Karoliną do kina.Łukasz:
- A ty co taki radosny? - zapytał mnie Zator, gdy wszedłem do pokoju.
- Idę do kina z Karoliną.
- Z nasza Karoliną?
- Tak, z nią.
- No, no, no... Ale wiesz że startujesz do niej jako trzeci?- Z nasza Karoliną?
- Tak, z nią.
- Co masz na myśli?
- No ty, Zbyszek i Cichy.
-To żadna konkurencja. Cichy będzie miał dziecko, a Zbyszkiem nie jest zainteresowana.
-To miłej randki.
- Kto idzie na randkę? - zapytał Igła, wchodząc do naszego pokoju.
- Karolina i Wiśnia.
- Gratulacje. Ej Zator, wpadnij do nas na partyjkę pokera.
- Jasne.
Pokój Ignaczaka(Krzysiek ):
- Chłopaki! Normalnie nie wierzycie! - wpadłem cały zdyszany do pokoju.Pokój Ignaczaka(Krzysiek ):
- Co jest? - zapytał Żygadło.
- Karolina i Łukasz idą na randkę!
- Co ty gadasz?- Karolina i Łukasz idą na randkę!
- Uuuu... Zbyszek ta panna jest chyba już zajęta. - zadrwił Kubiak.
- Oj tam. Tego kwiatu jest pół światu.
- Trzeba powiedzieć Kurkowi. - wyleciał z pokoju Winiarski.
Pokój Bartka( Michał ) :
- Stary coś ci powiem, tylko usiądź.
- Co się stało? - zapytał dziwiony Bartek.- Trzeba powiedzieć Kurkowi. - wyleciał z pokoju Winiarski.
Pokój Bartka( Michał ) :
- Stary coś ci powiem, tylko usiądź.
- Karolina i Łukasz idą na randkę!
W tym momencie Pit wyszedł z łazienki.- Że co?
- O, siema Piter.
- Weź powtórz to co powiedziałeś.
- Karola idzie na randkę z Łukaszem.
- A nie mówiłem, że to tak się skończy? - odezwał się Bartek do Piotrka.- Jest dorosła, wie co robi. - skitował Piotrek, wracając do łazienki.
- Jemu co? - spytałem.
- Właśnie uświadomił sobie własną głupotę.Z perspektywy Karoliny:
Umyłam włosy, zrobiłam makijaż i stanęłam przed szafą zastanawiając się co mam na siebie założyć.
- Cześć siostra.
- Hej. - przywitałam się z Bartkiem.
- Słyszałem, że idziesz do kina z Łukaszem.- Hej. - przywitałam się z Bartkiem.
- Skąd o tym wiesz?
- Winiar mi powiedział.
- A Winiar skąd wie?
- Od Igły, a Igła od Łukasza.
- Aha.. tylko kompletnie nie wiem co mam na siebie założyć.
- Patrz ile masz sukienek. Dzisiaj jest ciepło, więc polecam tą.- A Winiar skąd wie?
- Od Igły, a Igła od Łukasza.
- Aha.. tylko kompletnie nie wiem co mam na siebie założyć.
- Mój wybawca. - wzięłam sukienkę, którą mi polecił i poszłam się przebrać do łazienki.
- Karolina?
- Tak?
- Tak się zastanawiam. Czemu ty idziesz do tego kina?
- Bartuś, a po co się chodzi do kina?- Wiem po co się tam chodzi. Tylko, czy ty nie robisz tego czasami, żeby odegrać się na Cichym?
Wyszłam z łazienki.
- Teraz to przegiąłeś. Zapnij do końca. - dopiął zamek do końca. - I jak wyglądam?
- Jak zwykle. Perfekcyjnie i seksownie.
- Dobra nie słodź tak. Wychodzimy.
- No to miłego wieczoru. - pocałował mnie w czoło i poszedł w stronę swojego pokoju.Kiedy zeszłam do recepcji Łukasz już na mnie czekał. Na drugim końcu na kanapie siedzieł Igła, Kubiak, Bartman i Żygadło.
-Cześć. - przywitałam się.
- Hej. Możemy iść?
- Oczywiście.
- Miłej zabawy dzieciaki. - zawołał rozgrywający.
- Tylko nie zapomnijcie o gumkach. - dodał Krzysiu.
- To dla ciebie. - wręczył mi róże.- Hej. Możemy iść?
- Oczywiście.
- Miłej zabawy dzieciaki. - zawołał rozgrywający.
- Tylko nie zapomnijcie o gumkach. - dodał Krzysiu.
- Dziękuję. Nie musiałeś.
- Ale chciałem. Ładnie wyglądasz. - otworzył przede mną drzwi do taksówki.
-Dziękuję.
Droga do kina minęłam nam w ciszy.
- Na jaki film idziemy?
- "Nad życie"-Dziękuję.
Droga do kina minęłam nam w ciszy.
- Na jaki film idziemy?
- Super.
Film zaczął się bardzo melancholijnie. Oparłam głowę o ramie środkowego.
- Podoba ci się?
- Bardzo.
Pod koniec seansu wzruszyłam się. Jak chyba każda dziewczyna, która była obecna na sali.Film zaczął się bardzo melancholijnie. Oparłam głowę o ramie środkowego.
- Podoba ci się?
- Bardzo.
Gdy wyszliśmy z kina na zewnątrz było już zimno.
- Bardzo ci dziękuje, że mnie wyciągnąłeś z hotelu. - pocałowałam go w policzek.
- Nie ma za co. Przyjemność po mojej stronie. Wracamy?
- Może pójdziemy na nogach?- zaproponowałam
- Spacer?
- O tak.
Droga do hotelu minęłam nam bardzo szybko. Przed wejściem spotkaliśmy Bartka.
- Witam naszych randkowiczów. - odezwał się Kurek.
- Hej. - odezwaliśmy się.
- Długo was nie było.
- Długo? A ty przepraszam bardzo nie powinieneś już spać? - zapytałam się.- O tak.
Droga do hotelu minęłam nam bardzo szybko. Przed wejściem spotkaliśmy Bartka.
- Witam naszych randkowiczów. - odezwał się Kurek.
- Hej. - odezwaliśmy się.
- Długo was nie było.
- Powinienem, ale musiałem wyjść z pokoju. U Nowakowskiego obecnie przebywa Olka. Sami rozumiecie.
- Gadajcie sobie. Ja idę do siebie. Dobranoc.
Wsiadłam do windy. Czyli to koniec historii pt, "Ja i Nowakowski".
Doszłam do drzwi mojego pokoju i zaczęłam grzebać w torebce w celu zalezienia klucza.
- Tu mi uciekłaś. - odezwał się Łukasz za moimi plecami.
- Nie prawda. - oparłam się o drzwi.
- Jak nie prawda? - położył rękę na drzwiach obok mojej głowy.
- Cóż Łukaszu, dziękuje jeszcze raz za ten wspaniały wieczór.
- Ależ nie mam za co Karolino. - odgarnął kosmyk moich włosów. - Mówiłem ci jak jesteś piękna?
- Jeszcze nie. - zaśmiałam się.
- Dobranoc królewno. - szepnął mi do ucha, z zamiarem oddalenia się .
- Czekaj. - złapałam go za rękę - Teraz mnie tak chyba nie zostawisz.- Dobranoc królewno. - szepnął mi do ucha, z zamiarem oddalenia się .
- Nie? - popatrzył na mnie ze zdziwieniem - Tak masz rację, że nie.
Zaczął mnie namiętnie całować. Wydobyłam klucz z torebki. Znalawszy się w pokoju, wylądowaliśmy na łóżku.
- Jesteś tego pewna? - zapytał mnie.
Nie odpowiedziałam mu. Odszukałam jego usta. Całując go
zaczęłam, rozpinać kolejno guziki jego koszuli. Łukasz też nie
pozostawał mi dłużny. Po chwili po jego koszuli i po mojej sukience ślad
wszelki zaginął. To co się potem działo, pozostawię dla siebie.Przeczytałeś? Zostaw komentarz po sobie. To naprawdę motywuje!
I oto nasz ktoś :P
Z okazji Świąt Wielkanocnych , życzę wam :
zdrowie , szczęścia i miłości oraz mokrego lanego poniedziałku :P
Miłego czytania :*
Świetny rozdział :D Z niecierpliwością czekam na kolejny ;P
OdpowiedzUsuńfantastyczne ;) czekam na kolejny ;D
OdpowiedzUsuńz Wiśnią ;> serio? o mamo ;O czekam na następny
OdpowiedzUsuńdopiero sie zapoznaje z blogiem, ale przeczytałam ten odcinek. postaram sie nadrobic zaległosci. ;]
OdpowiedzUsuńzapraszam na http://pokochac-marzenia.blogspot.com/
nowy odcinek.
pozdrawiam